Jogurtem bym tego deseru nie nazwała, nie jest sfermentowany i nie był u nas tak gładki jak powinien być jogurt. Ale to tylko kwestia terminologii, deser jest bardzo smaczny, najlepszy schłodzony. Przepis pochodzi i z bloga choosing raw i jest naprawdę prosty, wystarczy mieć tylko pod ręką kokos, cytrynę i trochę dowolnego słodziwa. No i trzeba trochę wysiłku włożyć w dobranie się do miąższu z kokosa.
Składniki:
(2 porcje)
- kokos
- sok z połowy cytryny
- łyżka miodu lub dowolnego słodu, np. z agawy w wersji wegańskiej
- szklanka wody
Największa trudność to napocząć kokos - Adam nawierca dziurkę wiertarką, wylewa wodę kokosową i rozkraja kokos. Miąższ wydobywa nożem, nie jest to łatwe. U nas miąższ był razem z cienką brązową wierzchnią warstewką, dlatego deser nie był biały i nie miał tej super gładkiej konsystencji. Miąższ i wodę z kokosa wrzucić do blendera. Dodać pozostałe składniki poza wodą. Dodawać wodę partiami, zacząć od pół szklanki i dolewać w miarę potrzeby. Blendować do uzyskania możliwie gładkiej konsystencji. Im lepszy blender tym lepszy rezultat, nasz nie był może bardzo gładki, ale smaczny.
Któregoś dnia zrobiłam tak: pokroiłam w plastry banan i w kostkę jabłko, wymieszałam i zalałam łyżką amaretto. Na wierzch wyłożyłam kokosową masę i posypałam pokruszonymi orzechami włoskimi. To dopiero był deser :)
Dominika
pyszny pomysł!
OdpowiedzUsuńW ogóle, gratuluję bloga, bo jest naprawdę wspaniały. Zaglądam tu od jakiegoś czasu i jest pd wrażeniem tylu cudownych pomysłów na zdrowe dania!
zapraszam też do mnie :)
Dziękuję, na pewno zajrzę :)
Usuńzamiast zabawy z kokosem,można by użyć gotowej pasty kokosowej.
OdpowiedzUsuńOczywiście można, zapłacić znacznie więcej za pastę w kartonie, wierząc że przy odrobinie szczęścia rzeczywiście składa się tylko z kokosa. Zyskuje się pewnie za to trochę czasu. Ale ile przyjemności mniej :) No i nie byłoby o czym pisać :)
Usuńmożna otwieraczem do wina zrobić dziurę w orzeszku,wylać wodę kokosową,walnąć młotkiem parę razy i obierać ze skórki obieraczką do warzyw :-))))
OdpowiedzUsuńI mniej więcej tak też to robimy, obieraczka nam tylko do głowy nie przyszła :)
Usuń