Odkryłam rewelacyjny pomysł na śniadanie.
Płatki owsiane, mleko - tym razem kozie i kokosowe, oraz jabłka. Samo zdrowie i pyszny smak - lepszy niż standardowe kupione musli z dużą zawartością cukru i bliżej nie wiadomo czego jeszcze. Niby to samo - zboże, mleko i owoce - ale jaka różnica.
Mleko kozie można zastąpić mlekiem roślinnym - orzechowym, sojowym, albo nawet samym kokosowym. Krowiego nie polecam. Czasem sporadycznie używam, ale wbrew obiegowym opiniom nie jest ono dla nas tak wspaniałe. Sporo ludzi ma na nie alergię albo go nie toleruje, czasem nawet o tym nie wiedząc (tak jak ja o tym nie wiedziałam). Mleko krowie jest jedną z najczęstszych przyczyn alergii obok pszenicy i jajek. A mleko kokosowe w tym daniu daje wspaniały aromat, można by też dosypać trochę wiórków kokosowych dla wzmocnienia kokosowego smaku, ja dodałam trochę oleju kokosowego dla aromatu i tłustszej konsystencji.
Jest to też danie szybkie w wykonaniu - w warunkach porannej obniżonej przytomności wprost idealne. Pokroić, zamieszać, wlać i wstawić do piekarnika, dalej już idzie samo. Potem się tylko wyjmuje i delektuje smakiem. A naprawdę jest się czym delektować, choć nie jest to bardzo słodki deser - raczej właśnie taki śniadaniowy.
Dla mnie znacznie smaczniejszy niż standardowa owsianka.
Zainspirowałam się przepisem stąd, ale troszkę pokombinowałam, żeby było aromatyczniej i zdrowiej dla mnie.
PIECZONA OWSIANKA Z JABŁKAMI
Składniki:
(na trzy porcje po 250 ml)
- 2 jabłka
- szklanka płatków owsianych - dla osób z celiakią muszą być certyfikowane bezglutenowe
- pół łyżeczki cynamonu
- pół łyżeczki kardamonu
- 1/4 łyżeczki soli
- pół szklanki mleka koziego
- pół szklanki mleka kokosowego - ja zmieszałam dwa mleka bo chciałam wykorzystać resztkę koziego, ale można użyć dowolnego mleka roślinnego a wydaje mi się że nawet samo kokosowe byłoby super, jednocześnie deser będzie wegański
- łyżka ksylitolu - można użyć dowolnego słodziwa
- łyżeczka oleju kokosowego
- łyżeczka ekstraktu waniliowego
Jabłka obrałam i pokroiłam w kostkę. Nie miałam odpowiednich słoiczków, więc zaryzykowałam szklanki z grubego szkła i wytrzymały. Do szklanek włożyłam jabłka. Płatki owsiane, sól, cynamon i kardamon wymieszałam razem i również dosypałam do szklanek.
W rondelku zmieszałam mleka i olej kokosowy, trochę podgrzałam tak żeby rozpuścił się olej kokosowy a mleko kokosowe było bez grudek. Dodałam ksylitol i ekstrakt waniliowy. Miksturę dolałam do szklanek, rozdzielając mniej więcej po równo.
Piekłam 40 minut w temperaturze 190 stopni, lub 30 minut z termoobiegiem. Owsianka musi z wierzchu się zbrązowić a mleko powinno się wchłonąć.
Na końcu okazało się że zapomniałam o proszku do pieczenia - i całe szczęście.
Jest absolutnie niepotrzebny a bez niego całość jest zdrowsza.
Dominika
Toż to prawdziwy deser! :) Wspaniały pomysł na owsiankę.
OdpowiedzUsuńGenialny pomysl! Juz chyba wiem, czym zaczne weekend :)
OdpowiedzUsuńurzekła mnie ta forma :)
OdpowiedzUsuńmogłaby przekonać nie jednego:)
OdpowiedzUsuńŚwietna! ;)
OdpowiedzUsuńkrólewskie śniadanie!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł!!!
OdpowiedzUsuńDzięki za uznanie, naprawdę spróbujcie bo warto :)
OdpowiedzUsuńniezastąpione owsianki <3
OdpowiedzUsuńprzy okazji zapraszam do mojej pierwszej akcji :)
Więcej na blogu
zielonakuchnia.blogspot.com
Wygląda wprost fenomenalnie! Pomysł z wykorzystaniem szklanek zasługuje na Oscara za stylizację :)
OdpowiedzUsuńJa już od dłuższego czasu noszę się z zamiarem upieczenia owsianki... Twój przepis ostatecznie mnie przekonał :)
Pzdr Aniado
Kurczę, naprawdę fajny i zdrowy przepis :)
OdpowiedzUsuń