CYKORIA OSWOJONA

Grudzień biegnie jak szalony, zima w toku, a ja nie mam czasu na nic, nawet na gotowanie. A tym bardziej na myślenie o świętach. Moje potrawy ostatnio nie powalają swoim wyrafinowaniem. W kółko zajadam się frytkami z batatów, grillowaną cukinią i właśnie taką jak dzisiejsza cykorią. Przepis znalazłam na blogu Zdrowa kuchnia Sowy, było to moje pierwsze podejście do cykorii. Obawiałam się goryczy, ale okazało się że nie jest tak strasznie. Za pierwszym razem uznałam, że jest interesująca, za drugim już wiedziałam, że będzie trzeci, a potem już wpadłam po uszy. Dodaję tylko więcej jabłka, bo tak lubię i posypuję majerankiem bez opamiętania. Zrobiłam też w ten sam sposób brukselkę i bardzo mi smakowała. A teraz w końcu biorę się w garść i chociaż pierniczki świąteczne spróbuję zrobić.

CYKORIA Z JABŁKIEM
Składniki:
(porcja obiadowa dla jednej osoby, lub dla dwóch jako dodatek)

• 2 cykorie
• 2 małe jabłka
• łyżka masła klarowanego - można zastąpić dowolnym innym tłuszczem, np oliwą w wersji wegańskiej i bezmlecznej
• łyżeczka majeranku
• sól i pieprz do smaku

Cykorie umyłam, osuszyłam, rozkroiłam wzdłuż na ćwiartki i powycinałam głąby. Na patelni rozgrzałam masło i wrzuciłam cykorie. Chwilę podsmażałam, po czym posoliłam, posypałam majerankiem i obłożyłam obranymi i pokrojonymi w plastry jabłkami. Dolałam odrobinkę wody i dusiłam pod przykryciem na małym ogniu około 20 minut. Jeśli zbierze się za dużo wody to pod koniec trzeba zdjąć pokrywkę i pozwolić, żeby płyn odparował. Podawać od razu.

Może nie prezentuje się nadzwyczajnie ale zapewniam, że jest pyszna. Ta odrobinka goryczy mnie osobiście uzależniła. Robię teraz taką cykorię regularnie.

Dominika