Na chłodniejsze dni, ku pokrzepieniu ciała i serca, dla otuchy i lepszego humoru. Nie ma to jak ciepła, słodka, mleczno-kakaowa zupa z amarantusa. Prawdziwe comfort food, tak modne ostatnio, siadasz z miseczką w fotelu, owinięta kocem i od razu jest lepiej. Nieważne co było wcześniej i nieważne co będzie później. Teraz jest ciepła przyjemność.
Przepis z bloga Zdrowy Talerz z kilkoma zmianami.
Składniki:
(jedna porcja śniadaniowa)
- pół szklanki nasion amarantusa - amarantus ekspandowany nie nadaje się do tego przepisu
- garść daktyli suszonych, niekonserwowanych
- 3/4 szklanki mleka owsianego - u mnie kupione mleko owsiane naturalne, niesłodzone. Osoby bezglutenowe muszą użyć mleka zrobionego własnoręcznie z certyfikowanych płatków lub użyć dowolnego innego mleka roślinnego (sojowe, migdałowe, ryżowe)
- 3/4 szklanki wody
- 2 łyżki kakao
- łyżka syropu z agawy
- garść migdałów
Amarantus zalałam wodą i mlekiem. Dodałam daktyle pokrojone na kawałki. Gotowałam pod przykryciem na małym ogniu około pół godziny. Pod koniec dodałam kakao, syrop oraz migdały pokrojone na mniejsze kawałki. Wymieszałam wszystko dokładnie. Jadłam od razu.
Dominika
Lubię takie łyżeczki... :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie się gotuje, nie mogę się doczekać:)
OdpowiedzUsuń