niedziela, 10 grudnia 2017

DYNIA, MARCHEWKA, JABŁKO

Na szarą, chmurną zimę, na brak koloru, na brak słońca, na brak woli do wstania z łóżka, na ponure snucie się po domu w poczuciu bezsiły i bez uśmiechu. Na bezkresne i wszechogarniające zimno, zimno na zewnątrz i od środka, lodowate palce u nóg, skostniałe ręce i zimny nos. I ciemność przez większość doby i ciągle popadujący deszcz. I świadomość, że jeszcze dobre takie dwa miesiące przed nami. Albo trzy.
ZUPA.

ZUPA Z DYNI, MARCHWI I JABŁEK
Składniki:
  • cebula
  • mała dynia hokkaido
  • 4 marchewki
  • jabłko
  • 3 cm. imbiru
  • oliwa
  • sól do smaku
  • kopiasta łyżeczka kurkumy
  • 1,5 litra wody
Cebulę i imbir obrałam, pokroiłam w kostkę, imbir jak najdrobniej i poddusiłam na oliwie. W międzyczasie umyłam dynię, obrałam marchewki i jabłko, pokroiłam wszystko w grubą kostkę. Dodałam warzywa do garnka, chwilę smażyłam, dodałam wodę i kurkumę. Gotowałam na małym ogniu pod przykryciem, do miękkości warzyw. Pod koniec zmiksowałam ręcznym blenderem i posoliłam.


Zupy wystarczyło na trzy dni, cały czas była smaczna, gęstniała w trakcie. Miałam wrażenie, że więcej imbiru i może odrobina soku z cytryny, nie zaszkodziłoby zupie a wręcz przeciwnie. Ale cytryny pod ręką nie miałam, Wy możecie spróbować.

Dominika

2 komentarze:

  1. Jak ja się cieszę ,że jednak masz choć odrobinkę czasu dla bloga.
    Taką zupkę mogłabym pałaszować codziennie.Pomroziłam pokażną ilość dyni i na zupę i na ciasta i co tam jeszcze.

    Wszystkiego dobrego i zdrowego na Święta Ci życzę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałabym mieć więcej czasu na bloga, a przede wszystkim na gotowanie! Mnie dynia już się skończyła, teraz będziemy przerabiać sporą ilość maku. Spokojnych i pogodnych Świąt Ci życzę, mnie może też uda się trochę odpocząć.

      Usuń