Ale jest.
Fantastyczny pomysł na puszyste lody z wykorzystaniem po prostu zamrożonych bananów.
I to są naprawdę przepyszne lody. Odkąd je poznałam nie zjadłabym innych lodów nawet jeśli jadłabym mleko, cukier i jajka.
A poza tym jakie proste, bez stania w kuchni, ubijania jajek, mleka, mieszania itp.
WERSJA PODSTAWOWA - kremowa i puszysta (ja znalazłam przepis tutaj)
- 2 dojrzałe banany
Należy je obrać, spakować do foliowej torebki i włożyć do zamrażalnika. Kiedy się już zamrożą, wyjąć, odczekać chwilkę żeby się odrobinę rozmroziły, pokroić na kilka kawałków i wrzucić do miksera. U mnie blender stojący do napojów nie poradził sobie z zadaniem, natomiast zwykły mikser z ostrzami S i plastikowym pojemnikiem nie miał problemów. Miksować ostrożnie, dopóki nie zrobi się z nich jednolita masa. I już. To wszystko. Należy masę przełożyć do miseczki i od razu się delektować, póki jest zimna.
Podstawowa wersja jest pyszna - smakuje śmietankowo-bananowo, ale mając ochotę na lody orzechowe lub czekoladowe można w trakcie miksowania dodać łyżkę kakao, karobu, kawy, masła orzechowego lub cokolwiek jeszcze wymyślicie.
Na zdjęciu lody w wersji czekoladowej, z łyżką kakao.
WERSJA OWOCOWA - lżejsza, orzeźwiająca, trochę przypominająca lody sorbetowe, ale też bogatsza - z pestkami dyni i szpinakiem - przepis stąd
- 1 dojrzały banan
- szklanka truskawek
- garść pestek dyni
- garść zieleniny - u mnie był to baby szpinak ale może być równie dobrze jakaś zielona sałata o delikatnym smaku lub zwykły szpinak świeży lub mrożony
- 1/2 szklanki mleka orzechowego - sposób zrobienia mleka opisany tutaj
Jak powyżej, banana i truskawki należy zamrozić, po czym wyjąć z zamrażalnika, chwilę odczekać, włożyć do miksera, dodać pestki dyni i szpinak. Miksować chwilę, po czym dolać mleko orzechowe, nie za dużo, żeby konsystencja pozostała gęsta.
Nie bójcie się dodawać do smoothie i napojów szpinaku czy sałaty - absolutnie ich nie czuć ale dodają zawsze świeży i orzeźwiający akcent, ja je bardzo polubiłam i często dodaję. Pestki dyni w tym przepisie powodują przyjemną chrupkość i sprawiają że może to być nawet wersja śniadaniowa na upały.
Kiedy skończył mi się szpinak i mleko migdałowe zrobiłam wersję prostszą - z banana, truskawek, pestek dyni i mleka kokosowego - również była pyszna.
W powiększeniu widać drobinki szpinaku i pestek dyni, pięknie zielone.
Dominika
właśnie się zastanawiałam, co zrobić z 2 bardzo dojrzałymi bananami i już wiem! Dzięki za przepis, lecę zamrażać :-)
OdpowiedzUsuńwygląda tak jak pewnie smakuje, wybornie;)))
OdpowiedzUsuńA ja pod ręką nie mam bananów ;(
OdpowiedzUsuń