Odkryłam w końcu sposób na pietruszkę, który niesie ze sobą dalsze możliwości eksperymentowania. Bo ja z pietruszką jakoś zaprzyjaźnić się nie mogę, chociaż doceniam czasem jej obecność w napojach, wywarach, nawet w plackach jest ok. Jednak jako świeżą posypkę zup czy warzyw, znacznie chętniej wybieram kolendrę, którą uwielbiam.
A w tym daniu znalazł się cały pęczek natki pietruszki, co uważam za swój sukces. Drugim sukcesem okazał się fakt, że tej pietruszki się nie czuło w trakcie konsumpcji. A wystarczyło tylko pietruszkę podsmażyć.
QUINOA Z CUKINIĄ I MNÓSTWEM PIETRUSZKI KTÓREJ SIĘ ZUPEŁNIE NIE CZUJE
(dla wszystkich którzy mają problem z pietruszką)
Składniki:
- cukinia
- 3 ząbki czosnku
- pęczek natki pietruszki
- szklanka ugotowanej kaszy quinoa
- sól i pieprz do smaku
- łyżka soku z cytryny
- oliwa
Żółtozielony kolor nadaje potrawie chociaż wizualnie wiosennego charakteru. Tak, żeby oszukać choć trochę znienawidzony bury widok za oknem i góry szarego śniegu na tarasie.
Dominika
Pysznie, uwielbiam quinoa, wszystko mam, może sobie zrobię znowu taką sałatkę :D
OdpowiedzUsuńJako, że nie lubię komentarzy w stylu "ale to pięknie wygląda"... :) powiem, że smakuje naprawdę pysznie. Danie gościło już wielokrotnie na naszym stole i wszystkim bardzo smakuje!
OdpowiedzUsuń