Jedna z nielicznych moich słabości to kawa. A najdziwniejsze jest to, że przed dietą, chociaż odżywiałam się fatalnie, nie piłam kawy wcale, źle się po niej czułam i leżała mi na żołądku. Kiedy zmieniłam dietę, okazało się że kawa to dla mnie jedyny deser bezglutenowy, który mogę zamówić w kawiarni. Więc zaczęłam ją pić, nie dla kofeiny, ale dla smaku i rytuału. Tyle, że niestety popełniam w ten sposób mleczne przestępstwo, bo oczywiście lubię kawę z mlekiem i najlepiej jeszcze z czekoladą. Przyszedł więc czas na kawę domową, bez mleka i sztuczności, które niechybnie w kawach śródmiejskich występują. Pierwsza próba bardzo obiecująca, inspirowana przepisem z bloga Oh she glows. Idealna na ciemne i ponure dni zimowe, gorąca i pyszna.
Składniki:
(2 kubki)
- szklanka świeżo zaparzonej mocnej kawy
- 1.5 szklanki mleka kokosowego - niecała puszka, mleko kupuję bez żadnych emulgatorów, tylko woda i kokos
- 2 duże kostki gorzkiej czekolady
- pół laski wanilii
- 2 łyżeczki miodu
- szczypta soli
W rondelku podgrzałam razem kawę i mleko kokosowe. Laskę wanilii rozcięłam wzdłuż ostrym nożem i łyżeczką wyskrobałam zawartość. Dodałam do rondelka wyskrobane ziarenka i pozostałą laskę. Dodałam szczyptę soli i kostki czekolady. Wymieszałam i zagotowałam. Wyjęłam z rondelka laskę wanilii i przelałam do kubków. Wypiliśmy od razu. Miód dodawaliśmy już do smaku, w kubeczkach.
Dominika
wpraszam się na taką kawę!
OdpowiedzUsuńDo usług :)
UsuńJa też poproszę filiżankę:) Jestem ciekawa smaku, brzmi zachęcająco. Ostatnio próbuję pić espresso, bo mam wrażenie, że kokos mi nie służy, ale na razie ciężko mi idzie picie kawy bez mleczka. Długi czas piłam właśnie z mlekiem kokosowym, najpierw z puszki, potem domowym. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZapraszam w każdym momencie :) Smak pyszny, trochę kawa, trochę czekolada. Trochę tłuste, bo mleko kokosowe jest tłuste. Następnym razem zamierzam zrobić z mlekiem migdałowym, wierzę że będzie mniej tłuste i jeszcze będzie miało migdałowy aromat, więc może to dla Ciebie jakiś sposób :)
Usuń