Jak to zwykle u mnie bywa, powstała konieczność ratunku dla powoli umierających w lodówce warzyw. Tym razem ratunku wymagała sałata rzymska. Najskuteczniejszym i najprostszym sposobem okazała się zupa. Bulion był na szczęście na podorędziu, dodałam trochę mrożonego szpinaku i zupa okazała się pyszna. Smakowała jak delikatna zupa szpinakowa, sałata jest elementem neutralnym smakowo. Zupa będzie smakować tak jak dowolny dodatek o mocniejszym smaku. Później zrobiłam taką zupę z dodatkiem brukselki zamiast szpinaku i smakowała jak brukselkowa. Dość ciemny ciepły zielony kolor zupa zawdzięcza kolorowi bulionu, w którym był znaczny udział buraka. Gdyby nie burak zupa byłaby zapewne znacznie bledsza.
Inspiracja tutaj.
Składniki:
(2 porcje)
- pół litra bulionu - u mnie domowy warzywno-indyczy z dużą zawartością buraka
- główka sałaty rzymskiej
- 4 brykiety szpinaku mrożonego
- cebula
- hojna szczypta lubczyku
- szczypta gałki muszkatołowej
- sól i pieprz do smaku
- oliwa
Cebulę pokroiłam w kostkę i w garnku poddusiłam na rozgrzanej oliwie. Dodałam brykiety szpinaku i grubo pokrojoną sałatę. Zalałam bulionem, dodałam przyprawy i gotowałam około 15 minut. Pod koniec zmiksowałam całość ręcznym blenderem i doprawiłam do smaku solą i pieprzem.
Przepis bierze udział w akcji:
Dominika
Dziękuję za udział w akcji :-)
OdpowiedzUsuńmoze i zdrowe sa Twoje przepisy ale niestety tylko dla osób "które zjedzą wszystko"..
OdpowiedzUsuń