To takie moje zimowe "comfort food", codzienne, proste a jednak pyszne, każdej jesieni i zimy się u nas pojawia. Pokazywałam już takie bardziej ambitne crumble z żurawiną, bez cukru i masła. Trzeba mieć więcej składników i trochę pokombinować. Czasem się nie chce kombinować. Czasem trzeba sobie posiedzieć z kubkiem ciepłej herbaty na talerzem pełnym gorących jabłek ze słodką kruszonką.
Składniki:
- 4 jabłka - u mnie szara reneta
- garść suszonej żurawiny
- łyżka cukru trzcinowego
- sok z połowy cytryny
- 70 g masła
- 3/4 szklanki płatków owsianych - zmielonych w młynku do kawy - dla osób z nietolerancją glutenu należy użyć płatków certyfikowanych
- 3/4 szklanki migdałów - zmielonych w młynku do kawy
- 1/4 szklanki cukru trzcinowego
Jabłka obrałam i pokroiłam w kostkę. Ułożyłam jabłka w żaroodpornej formie, posypałam żurawiną i cukrem, polałam sokiem z cytryny. Płatki owsiane i migdały zmieliłam w młynku do kawy. Ponieważ z całymi migdałami młynek sobie nie poradzi, rozdrabniam je trochę wstępnie w malakserze. Mielę migdały wymieszane z płatkami owsianymi, same migdały są trochę za tłuste i lubią się zbijać w grudy. Z utworzonej mąki, cukru i masła wyrobiłam kruszonkę i posypałam nią owoce. Piekłam w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni 40 minut.
Dominika
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz