niedziela, 3 czerwca 2012

IDEALNE ŚNIADANIE DO PRACY

Dziś jeden z moich kolejnych eksperymentów z zakupami internetowymi.
Nasiona chia czyli szałwii hiszpańskiej - pochodzą z Meksyku i Gwatemali, bogate w kwasy tłuszczowe omega-3, zawierają białko, tłuszcz, błonnik, znaczny poziom przeciwutleniaczy, nie zawierają glutenu.
W europie nie są popularne, zatwierdzone jako produkt spożywczy w 2009 roku na terenie Unii.
W potrawach zachowują się podobnie jak siemię lniane - pęcznieją i tworzą żel, dzięki temu są wprost stworzone do puddingów, można je jeść na surowo lub tak jak dziś pokażę - ugotowane.
Przepis znaleziony na blogu Oh she glows lekko przez mnie zmodyfikowany.

PUDDING OWSIANY Z NASIONAMI CHIA
Składniki:
  • 3/4 szklanki płatków owsianych - dla bezglutenowców muszą być certyfikowane
  • 2 łyżki nasion chia
  • 2 banany
  • 2,5 szklanki mleka migdałowego (można zastąpić zwykłym mlekiem)
  • łyżka oleju kokosowego (jeśli robimy pudding z krowim mlekiem nie jest to już konieczne - mleko krowie jest tłuste, w pozostałych przypadkach można zastąpić olejem sezamowym lub po prostu masłem)
  • 1/2 łyżeczki imbiru (lub w wersji oryginalnej cynamon i szczypta gałki muszkatołowej)
  • 2 łyżeczki esencji waniliowej
  • łyżka syropu z agawy (można zastąpić miodem)
  • szczypta soli
  • garść rodzynek
  • garść orzechów włoskich
Płatki owsiane i chia miksujemy blenderem na mąkę - nie musi być idealnie zmielona ale ważne żeby trochę zmielić - potrawa będzie gładsza i bardziej przypominająca pudding.
Mleko migdałowe robimy w sposób opisany w tym poście. Ważne żeby koniecznie je odcedzić, ja tego za którymś razem nie zrobiłam i przeszkadzały mi twarde kawałki migdałów w masie.
Mleko i zmielone płatki z chia mieszamy razem i podgrzewamy chwilę na średnim ogniu. Jeden banan miażdżymy na papkę widelcem, drugi kroimy w nieduże kawałki i dodajemy do mleka z płatkami.
Wsypujemy garść rodzynek, wanilię, sól, syrop oraz olej. Całość zagotowujemy i na małym ogniu gotujemy kilka minut, aż mleko się wchłonie i powstanie gęsta papka.
Zdejmujemy z ognia, wsypujemy imbir i mieszamy. Druga opcja jest jak w oryginalnym przepisie z cynamonem i gałką muszkatołową - ale mnie bardziej smakuje wersja z imbirem, świeższa i bardziej nadająca się na śniadanie, wersja z cynamonem jest zdecydowanie cięższa w smaku.
Podając posypujemy posiekanymi orzechami włoskimi i rodzynkami.

Nasiona chia dodają tej potrawie gładkiej i jedwabistej konsystencji budyniowej, same płatki owsiane nigdy by tak nie wyszły, można ją jeść na ciepło ale na zimno smakuje nawet lepiej. Można więc zabrać ją do pracy na drugie śniadanie, tak jak ja to dzisiaj zrobiłam.

Dominika

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz