Widzę, że topinambur i związane z nim przepisy ostatnio cieszą się nieustannym zainteresowaniem na blogu, a ja zapasy ciągle mam. Odpowiadam więc na zapotrzebowanie. Podobną zapiekankę w sosie "śmietanowym" już robiłam - z cebuli i kalafiora, i została w mojej pamięci na długo ale jakoś nie było następnej okazji. Okazja pojawiła się teraz w postaci topinambura. Zapiekanka jest pyszna a sos wyśmienity, trzeba tylko przypilnować żeby topinambur dobrze zmiękł.
Składniki:
(na formę 18x18 cm.)
- 300 g topinambura
- 4 ząbki czosnku
- pół paczki tofu - 150 g
- pół szklanki mleka roślinnego - u mnie owsiane, gotowe, niesłodzone - osoby z nietolerancją śladowych ilości glutenu, muszą użyć mleka certyfikowanego lub zrobić mleko z certyfikowanych płatków owsianych
- łyżka oliwy + oliwa do smarowania formy
- pół łyżeczki soli
- sok z połowy cytryny
- spora szczypta oregano
- spora szczypta białego pieprzu
- mielony czosnek do posypania
- 4 plasterki masła na wierzch - opcjonalnie
Topinambur dokładnie wyszorowałam szczoteczką i pokroiłam w plastry. Wszystkie pozostałe składniki oprócz mielonego czosnku i masła, zmiksowałam razem ręcznym blenderem. W misce wymieszałam dokładnie topinambur z sosem. Formę do zapiekania natarłam oliwą i wlałam do niej zawartość miski. Posypałam mielonym czosnkiem i na wierzchu ułożyłam plasterki masła. Piekłam w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni godzinę.
Dominika
Nie omieszkam wypróbować...tym bardziej że mam duży zapas.
OdpowiedzUsuńMyślę że ostatnią rzeczą jaką powinnaś sie zająć w sieci to gotowanie. Zapiekanka tragedia, sam czosnek a po godzinie pieczenia twardy topinambur.
OdpowiedzUsuńWarzywa w 200st.C piekę pod przykryciem ok 2 godz. a ty odkryte po 1 godz miały być ok ?
Zweryfikuj przepis może najpierw sama zrób. Bo mam wrażenie że pojawił się tu na zasadzie kopiuj/wklej z iinej strony.
Całe szczęście, że to ja decyduję czym się w sieci zajmuję. Przykro mi oczywiście że zapiekanka nie wyszła, może to ilość nagromadzonego jadu ją zepsuła? Czytelnicy bloga wiedzą, że na blogu ukazują się tylko zrobione i zjedzone przeze mnie potrawy. Mimo wszystko pozdrawiam i życzę w kuchni samych sukcesów :)
UsuńSuper porada! Wyrzucony jad moż popsuć najlepszy przepis. Niestety - nie wszyscy o tym wiedzą :)
Usuń