Już nie pamiętam do czego kupiłam dość dużą ilość cukinii w zeszłym tygodniu. Pewnie miałam zaplanowaną jakąś potrawę i przez upały straciłam do niej serce. Cukinia leżała na stole i leżała, potem została przełożona do lodówki, żeby miała szanse się uratować, a ja czuję narastającą presję, że muszę ją do czegoś wykorzystać i nagle żadna potrawa z cukinii jaka przychodzi mi na myśl nie wydaje się atrakcyjna.
W nocy doznałam olśnienia - przecież robi się ciasto z cukinią a ja nigdy jeszcze tego nie próbowałam.
Nie było to takie proste, żaden ze znalezionych przepisów nie uwzględniał bezglutenowości i bezjajeczności ciasta. Skompilowałam więc kilka różnych przepisów, wykorzystując bezjajeczne doświadczenia nieocenionej Pinkcake z bloga Trochę inna cukiernia - głównie wspierając się jej ciastem marchewkowym.
Potem z drżeniem siedziałam przed piekarnikiem, wpatrując się weń, co robię często - wywołując uśmiech u Adama - czekałam czy wyrośnie, czy się rumieni, czy patyczek już suchy, czy nie klapnie znów (co parę razy się zdarzyło, stąd trauma) i czemu do cholery trwa to tak długo.
Dlaczego efekt końcowy jest tak ciemny, szczerze mówiąc nie mam pojęcia. Podejrzewam, że chodzi o mąkę gryczaną, która zapewne jest z kaszy palonej. Niestety nie spotkałam się jeszcze żeby wyraźnie na torebce było napisane z jakiej kaszy, palonej czy nie. Czasem, z rzadka, napisane że bezglutenowe, że z mąki razowej, zawsze wielkimi literami krzyczy EKO. Czyli nigdy nie wiadomo, raz trafiłam na wyraźnie jaśniejszą, też nic nie było napisane. Pozostaje w końcu spróbować mielić kaszę samemu, odpowiedni przyrząd już mam, tylko czasu zawsze szkoda dopóki w szafce jeszcze stoją torebki z gotową.
Najważniejsze, że ciemne czy jasne, wyszło pyszne.
Składniki:
- szklanka mąki - u mnie pół na pół mąka jaglana i gryczana, kupione w sklepie internetowym, można zmielić po prostu kasze jeśli ktoś ma odpowiedni młynek
- szklanka zmielonych orzechów - ja użyłam laskowych i migdałów
- pół szklanki mleka - u mnie tym razem wystąpiło zwykłe krowie mleko, które z rzadka jadam, ale można zastąpić dowolnym innym, na przykład orzechowym opisanym tutaj
- 1,5 szklanki startej cukinii - to było około pół średniej cukinii
- pół szklanki miodu
- pół szklanki oliwy
- skórka z 1 cytryny
- sok z 1/3 cytryny
- łyżeczka sody
- pół łyżeczki cynamonu
- pół łyżeczki kardamonu
- szczypta gałki muszkatołowej
Startą cukinię należy leciutko posolić i odstawić na pół godziny, po czym dobrze odcisnąć z wody. Ja tego nie zrobiłam i to był błąd. Ciasto jest smaczne ale dość wilgotne, byłoby lepsze trochę suchsze. Produkty suche zmieszać w misce, dolać mleko, miód, oliwę i sok z cytryny. Wymieszać dobrze, po czym dodać cukinię i delikatnie wymieszać. Wlać do formy wyłożonej papierem do pieczenia i wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni. Ja piekłam około godziny ale mój piekarnik wszystko piecze długo, najlepszym testem będzie suchy patyczek. Po wyjęciu z piekarnika odczekać aż wystygnie, ciepłe było bardzo wilgotne.
Ciasto jest dość intensywne w smaku - cytrynowe i gryczane, wilgotne i delikatne.
Następne wpisy zapewne jeszcze długo będą zawierać cukinię, bo jeszcze dwie w lodówce zostały. Ale pewnie coś wymyślę.
Przepis dodaję do akcji:
Dominika
świetne ciasto :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do akcji "Warzywa w słodyczach" na mikserze i durszlaku :)
(więcej tutaj http://przykubkukawy.blox.pl/2012/06/Akcja-Warzywa-w-slodyczach-II-edycja-letnia.html )
dziękuję, chętnie skorzystam z zaproszenia :)
Usuńciasto pierwszy sort , chętnie wykorzystam przepis
OdpowiedzUsuńp.s naprawdę warto samemu mielić mąki , zwłaszcza te bezglutenowe, zupełnie inna jakość , są inne w smaku , nic a nic gorzkie , rewelacja
Następnym razem to już na pewno zmielę sama, wszyscy mówią że bez porównania lepiej :)
Usuńbo tak jest :D raz człowiek zmieli i potem już mieli zawsze :D
Usuńświetnie spożytkowałaś w końcu tę cukinię, bardzo lubię ciasta z dodatkiem warzyw
OdpowiedzUsuńU mnie cukinia zalega w ogródku, ciasto wygląda puszyście i wilgotnie - musi być niebiańskie w smaku :D
OdpowiedzUsuńJest bardzo wilgotne, ale rzeczywiście nie jest zbite, jest dość miękkie. A w smaku... no cóż, trzeba spróbować :)
UsuńOoo! Jakie piękne! :) Z gryką jeszcze cukinii nie łączyłam, ale przypuszczam, że będzie pyszne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Jakie wymiary miała twoja forma ? :)
OdpowiedzUsuńTaka standardowa prostokątna forma do ciasta 10x25 cm. Ciasto nie było zbyt wysokie ale tego typu ciasta nigdy zbyt nie wyrastają.
Usuńa cukinia ma byc obrana ze skorki czy nie ?:P
OdpowiedzUsuńJa nie obieram, tylko dokładnie myję. Ale nie ma również przeciwwskazań do obierania :)
UsuńCzy ciasto jest słodkie? I głupie pytanie, ale nigdy takich ciast nie robiłam - czy smakuje cukinią czy jak...? ;)
OdpowiedzUsuńCiasto jest słodkie, wilgotne i pyszne. Nie smakuje cukinią, naprawdę warto spróbować :)
Usuń