Patrzę wstecz na blog i wychodzi na to, że mam fazę na ciasta, ale zapewniam, że nie tylko tym się żywię. Po prostu ostatnio upały nie skłaniają do eksperymentów nad kuchenką, moje obiady polegają na wstawieniu do piekarnika lub garnka czegokolwiek prostego i zjedzeniu tegoż, polanego oliwą i posypanego ziołami z moich upraw.
Natomiast ciasta to inna kwestia, wieczorami ochota na zjedzenie czegoś słodkiego pojawia się zawsze, a w lodówce zawsze jakieś niedojedzone warzywa lub owoce dogorywają czekając na swoją kolej.
Inspirowałam się jak zwykle ciastem pinkcake z bloga Trochę inna cukiernia, tym razem ciastem z cukinią ale zawartość lodówki i moja wena sprawiły, że z przepisu zostały tak naprawdę tylko wiórki kokosowe. Nie zauważyłam, że na jej blogu jest też już przepis na ciasto kokosowo-dyniowe, znalazłam go później. No cóż, nie ma już chyba kombinacji, która nie byłaby przez kogoś wypróbowana.
Ciasto jest jasne, tak jak chciałam, dlatego użyłam tym razem mąki jaglanej - po raz pierwszy bez mieszania z gryczaną. Konsystencja ciasta jest idealna, nie jest za wilgotne jak bywało poprzednio. Ma jedną wadę, nie będę Was oszukiwać - kruszy się jak cholera. Ale jest tak niesamowite w smaku, że absolutnie nie ma to znaczenia. Nie smakuje zbyt kokosowo - czego się obawiałam, jeśli ktoś nie wie, może pozostać w nieświadomości kokosowej obecności. Za to smak... IDEALNIE PYSZNY, potwierdzony zdaniem mojego męża. Oraz faktem, że na drugi dzień rano ciasta już nie było. A nad kruchością można jeszcze popracować.
Składniki:
- 1,5 szklanki mąki jaglanej - zmieliłam sama kaszę jaglaną w młynku i nie żałuję chociaż ręce bolą
- łyżka mąki z cieciorki
- 1 szklanka wiórków kokosowych
- 1,5 szklanki startej dyni
- garść rodzynek
- 0,5 szklanki cukru trzcinowego
- 3/4 szklanki mleka - u mnie krowie ale można zastosować dowolne, choćby orzechowe własnoręcznie zrobione ( jak zrobić tutaj )
- 5 łyżek oliwy
- łyżeczka octu balsamicznego
- łyżeczka sody
- łyżeczka cynamonu
Wszystkie suche produkty zmieszać w misce. Dodać startą dynię i wymieszać. Dolać mleko, oliwę i ocet balsamiczny, wymieszać dokładnie. Wlać masę do formy wyłożonej papierem do pieczenia. Wstawić do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni. Ja piekłam pierwsze 20 minut z termoobiegiem, a później jeszcze 40 minut. U Was może to być krócej, około 40 minut, najlepiej sprawdzać patyczkiem, nie powinien być zbyt oblepiony ciastem.
Jadłam jeszcze trochę ciepłe razem z kubkiem herbaty na tarasie. Pomimo zachmurzonego nieba, taki wieczór niedzielny to rozumiem.
Dominika
A mąkę z cieciorki skąd miałaś?
OdpowiedzUsuńMąkę z cieciorki kupiłam w sklepie internetowym eko, praktycznie w każdym jest do kupienia. Jeśli nie masz, można na przykład dać łyżkę gryczanej, ryżowej, może skrobii ziemniaczanej lub kukurydzianej. Ja ziemniaków, ryżu, kukurydzy nie jem więc nie daję takiej ale skrobia czy ryż nawet będą lepsze, bo lepiej zlepią to ciasto i nie będzie takie kruche. Można by też spróbować ze zmielonym siemieniem lnianym lekko namoczonym. To są generalnie wszystko sposoby na zastąpienie jajek w cieście, ale jak zadziałają to trzeba próbować :)
UsuńWidzę, że jesz jajka, więc generalnie masz znacznie prościej, dodajesz po prostu jajko :)
OdpowiedzUsuńTak:) generalnie ja jem wszystko. Córki nie mogą tylko glutenu:) Więc nie jest tak źle:) A z mąką z cieciorki nie miałam jeszcze przyjemności gotować:) Generalnie dla własnej wygody korzystam z gotowych mieszanek mąk bezglutenowych. Ale tam najczęściej jest jednak mąka ryżowa.
UsuńTeraz tak myślę, pisząc, że może by tak spróbować zrobić własną mieszankę na bazie tych gotowych;)
Mąka z cieciorki jest fajna, robiłam na niej ciasta, ciastka nawet, z tym że ma ostrzejszy smak, nie każdemu może odpowiadać. No i jest taka twardsza, bardziej zbita niż inne. Jest też zdrowa, bo to nie zboże tylko strączkowe. Samemu mieszać mąki na pewno lepiej, bo nie masz wtedy spulchniaczy i zagęszczaczy sztucznych, których w mixach jest pełno.
UsuńKruche dlatego, że z mąką jaglaną. Ja też robiłam ciasto z użyciem tej mąki, również własnoręcznie mieliłam i fakt, kruszyło się :( Pewnie dlatego, że bez glutenu, tak strzelam. Kombinacja bardzo dobra, jako wegetarianka robiłam takie własnie ciasto - z dynią i kokosem.
OdpowiedzUsuńMąka gryczana jest chyba dużo bardziej zwarta, owsiana również chociaż trochę glutowata, za to jaglana ma super smak i jest najzdrowsza bo zasadowa. Gluten niestety nie wchodzi w grę u mnie, jak również ryż i kukurydza, więc się poruszam wśród tych trzech mąk. Mnie tam kruchość nie przeszkadzała znikło szybko :)
UsuńPięknie Ci wyszło. Widzisz, ja jeszcze nie piekłam z mąki jaglanej;)
OdpowiedzUsuńinteresujący smak,dla mnie bomba;)zapisuję;)
OdpowiedzUsuńsmak się liczy ,a i kruszenie w cieście nie przeszkadza(gorzej z pieczywem tu wolę jak się nie kruszy)
OdpowiedzUsuńa zdjecia apetyczne , oj apetyczne
Witam! Pyszne ciasto! Już wypróbowałam, bajka:) Dziwna sprawa, bo u mnie się nie kruszyło. Mąki z cieciorki nie miałam, więc pominęłam, a zamiast mleka dałam wodę, dyni "na oko", chyba nieco więcej niż w przepisie - mimo tych modyfikacji fantastyczne! Wejdzie na stałe do mojego repertuaru. Pachnie obłędnie, przypomina mi zapach holenderskich stroopawafli.
OdpowiedzUsuńCieszę się że smakowało, no i super że się nie kruszyło, może kwestia piekarnika?
UsuńWitam! przymierzam się do tego ciasta, mam pytanie czy dynie tarłaś na małych czy dużych oczkach?
OdpowiedzUsuńNa dużych oczkach. Szczerze mówiąc po upieczeniu i tak tej dyni absolutnie nie widać, wtapia się w ciasto. Tylko smaku dodaje :)
UsuńAle pychota, moje smaki, chętnie bym zjadła:)
OdpowiedzUsuńszału nie ma:) ale z braku laku :) mojej córce smakowało
OdpowiedzUsuńgenialny zapach i smak! dziękuję :-)
OdpowiedzUsuńPróbuje nauczyć się piec coś słodkiego dla mojego małego wnuka alergika i nic mi nie wychodzi. Wszystkie ciasta są zakalcowate albo się kruszą a ciastka twarde jak kamień. Muszę spróbować to ciasto bo mam dynię ale mam pytanie w jakiej foremce piekłaś.Bo keksówki też mają różne wymiary. Moja ma 40x14cm. A i poco się daje ocet balsamiczny. Czy jest konieczny?
OdpowiedzUsuńOcet balsamiczny ma za zadanie uaktywnić sodę do spulchnienia ciasta, tak, jest niezbędny, nie wpływa na smak. Moja keksówka ma wymiary 11x26 cm. Co do kruchości ciasta, to muszę wyjaśnić, że to ciasto nie będzie miało konsystencji jaką znamy z ciast z białej mąki. Będzie na pewno bardziej kruche, ja nauczyłam się to ignorować, jest pyszne.
Usuń