TO MOJA AKTUALNA ZUPA NUMER JEDEN!!!
Zupa z marchewki z mlekiem kokosowym była przepyszna, również z dodatkiem soczewicy. Ale krem z kalarepki z mlekiem kokosowym ją przebija. Zakochałam się w tym smaku. Nie od dziś kalarepka, którą nie wiem czemu rzadko jadam, mnie zaskakuje. Znalazłam przepis na blogu Zielenina ale usunęłam z niego ziemniaki, składnikiem podstawowym została kalarepka co moim zdaniem wyszło zupie na dobre i odebrało jej niemiecki rys. Dodałam trochę przypraw, no i zastąpiłam koperek świeżą kolendrą. To był strzał w dziesiątkę, pasuje idealnie. Wszyscy którym smakowała zupa marchewkowa z mlekiem kokosowym (a jest to jeden z najpopularniejszych wpisów na blogu): MUSICIE SPRÓBOWAĆ KREMU Z KALAREPKI Z MLEKIEM KOKOSOWYM!!!
Składniki:
- pół kilograma kalarepki
- cebula
- ząbek czosnku
- pół puszki mleka kokosowego
- 300-350 ml bulionu - u mnie warzywny z tymiankiem i lubczykiem
- szczypta kuminu
- szczypta kolendry
- szczypta curry
- duża garść świeżej kolendry
- oliwa do podsmażenia
- sól i pieprz do smaku
Posiekaną cebulę i czosnek zeszkliłam w garnku na rozgrzanym oleju. Dodałam curry, zmielone kumin i kolendrę. Dołożyłam obraną i pokrojoną z grubsza w kostkę kalarepę, kilka minut przesmażyłam. Wlałam bulion i mleko kokosowe, zagotowałam. Pod przykryciem gotowałam około 30 minut, do miękkości kalarepki. Zmiksowałam ręcznym blenderem i doprawiłam solą i pieprzem. Przed podaniem wmieszałam posiekaną zieloną kolendrę.
Rzadko powtarzam przepisy, ciągle za dużo ich mam nie wypróbowanych, i zbyt jestem ciekawska i żądna nowości. Jednak kiedy się przytrafi coś super dobrego nie jestem w stanie się oprzeć. Także dla tej zupy zrobiłam wyjątek i dziś zaraz zabieram się do obierania kalarepki - tym razem dodam też liście, specjalnie poprosiłam o nieobcinanie ich w moim pobliskim warzywniaku.
Dominika
Brzmi zachęcająco! Dotąd jadłam tylko surową kalarepkę.
OdpowiedzUsuńNaprawdę wart spróbowania, gotowana kalarepka potrafi być pyszna :)
UsuńGratuluję talentu i smaku. Zupa jest wyborna.
OdpowiedzUsuń