Wilgotna i soczysta zapiekanka ale zrobiona bez użycia mleka i śmietany. Bez mąki też, czyli tak jak lubię. Sos do zapiekanki pożyczyłam z bloga arbuzowedaiquiri, gdzie jest wykorzystany do zapiekanej dyni i soczewicy (też pyszne - wypróbowałam). Jest to niezły sos do zapiekania dowolnych warzyw. U mnie wystąpił kalafior, miałam już od dawna ochotę na taką jego postać. Po raz pierwszy użyłam też kupionych kiedyś dawno płatków drożdżowych. Odstały na półce, ale teraz chyba już długo nie postoją, rzeczywiście mają serowy smak, mogą świetnie zastąpić parmezanową posypkę.
Składniki:
- kalafior
- 3 nieduże cebulki
- 5 ząbków czosnku
- 300 g tofu - u mnie silken tofu przypadkiem kupione
- 2 łyżki oliwy
- 2 łyżki sosu sojowego - u mnie bezpszenny Tamari
- łyżka octu balsamicznego
- łyżka musztardy
- duża szczypta curry
- duża szczypta tymianku
- szczypta gałki muszkatołowej
- pół szklanki wody
- pieprz i sól do smaku
- garść płatków drożdżowych
- koperek do podania
Kalafiora lekko podgotowałam. W naczyniu żaroodpornym wymieszałam podzielony na różyczki kalafior z posiekaną cebulą i czosnkiem. Tofu zmiksowałam z wodą, oliwą, sosem sojowym, octem balsamicznym, musztardą i przyprawami. Zalałam masą warzywa. Posypałam płatkami drożdżowymi. Wstawiłam do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni na godzinę. Jadłam z posypką koperkową.
Zapiekankę bardzo szybko i prosto się robi, potem można ją odgrzewać, jest bardzo smaczna, choć może na talerzu nie wygląda jakoś fascynująco. Jedyne co na przyszłość bym zmieniła, to zeszkliłabym na oliwie cebulę przed zapieczeniem.
Dominika
Bardzo lubię kalafiora. Ciekawy sposób na to warzywo! :) I do tego zapiekane, mniam ;) Pozdrawiam, gingerbreath.blox.pl
OdpowiedzUsuńNajbardziej kalafior pasuje mi właśnie w postaci miękkiej i wilgotnej ale nie wodnistej. I ta zapiekanka właśnie taka jest :)
Usuńhej!!! nominowałam Cię do Liebster Blog, zapraszam :* http://zielonastronaflinstona.blog.pl/2013/06/09/liebster-blog-award-dzieki/
OdpowiedzUsuń