Niedawno poznałam bliżej cykorię. Od tej pory robię ją regularnie, ale dotąd tylko na ciepło - duszoną z jabłkami najczęściej. Dziś zdobyłam się po raz pierwszy na próbę surową. Wybrałam przepis Eli, blog Potrawy Półgodzinne, bo wiem że sałatki na tym blogu potrafią być fenomenalne. Dlatego też nie starałam się czynić żadnych zmian, dodałam tylko trochę więcej ananasa, bo mam słabość do słodyczy :)
(dla mnie to jedna porcja obiadowa, ale jako dodatek wyjdą 2 lub 3)
- jedna cykoria
- doniczka rukoli
- 3 plastry ananasa - u mnie niestety z puszki, lepszy świeży
- mała garść orzechów włoskich
- 4 ogórki kiszone
- 2 ząbki czosnku
- oliwa, sok z cytryny, pieprz, sól
Cykorię umyłam i pokroiłam w plastry. Rukolę umyłam i pokroiłam. Ogórki i ananasa pokroiłam w kostkę. Wszystkie te składniki włożyłam do miski i wymieszałam. Posypałam rozdrobnionymi orzechami włoskimi. Obrany czosnek zmiażdżyłam, z czosnku, oliwy, soku z cytryny, soli i odrobiny pieprzu przygotowałam sos. Polałam sosem sałatkę i delikatnie wymieszałam.
Uwielbiam takie sałatki, nawet w zimie, kiedy jem więcej ciepłych potraw, taka sałatka jest w stanie zastąpić mi obiad. A ta jest przepyszna, słodko-słono-kwaskowa, z mocnym aromatem czosnku i odrobiną goryczy. Wejdzie na stałe do mojego repertuaru.
Dominika
Ooo widzę i tu cykoria :-) U mnie ostatnio niemal codziennie! Głównie w sałatkach. Muszę więc nabyć ananasa i rukolę, żeby wypróbować ten przepis. Reszta składników już czeka.
OdpowiedzUsuń