Zostało nam trochę (w zasadzie dużo) topinambura. Wybrałam przepis najprostszy, czyli topinambur upieczony, danie które robi się samo. Trzeba tylko najpierw topinambur obrać lub w naszym przypadku oskrobać. Bulwy naszego topinambura były małe i o bardzo dziwnych kształtach, wydało mi się to urocze. Zabrałam się więc do czyszczenia z zapałem, mając nadzieję że może wystarczy tylko go wyszorować. Po dziesięciu minutach szorowania efekt był mizerny, przystąpiłam do skrobania, po dalszych dziesięciu minutach, gdy efekt był równie mizerny, zdenerwowałam się. Dalej skrobał Adam. Skrobał i skrobał, naskrobał się porządnie i tym razem się udało. Więc zachęcam, jeśli tylko macie kogoś do skrobania :), albo większe i bardziej regularne bulwy topinambura, nie wahajcie się, tak przyrządzony topinambur bardzo nam smakował.
Korzystałam z przepisu znalezionego tutaj.
Składniki:
(1 blacha - 3 porcje)
- topinambur w ilości na jedną blachę
- 2 ząbki czosnku
- płaska łyżeczka kminku
- 2 gałązki rozmarynu
- sól do smaku
- solidny chlust oliwy
Topinambur należy wyszorować i oskrobać jak młode ziemniaki, po czym pokroić w grube plastry. W misce dokładnie wymieszać z roztartym czosnkiem, listkami rozmarynu, solą i oliwą. Rozłożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Piec około godzinę (może trochę mniej, trzeba uważać) w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni.
Topinambur może z powodzeniem zastąpić ziemniaki do obiadu, tyle że ma więcej smaku! Upieczony był w środku miękki, na zewnątrz lekko chrupki. Odpieczony na drugi dzień był jeszcze lepszy, a upieczone igiełki rozmarynu stały się chrupkie, marzenie.
Dominika
Ten porządny chlust oliwy spodobał mi się najbardziej (fanka oliwy)! A tak serio, bardzo fajny prosty przepis. :)
OdpowiedzUsuńg1t
UsuńTen topinambur to jest w zasadzie jak kartofle :-) Fajny post.
OdpowiedzUsuńfajne
OdpowiedzUsuńTOPUMIMAMBUR
OdpowiedzUsuńJa gotuję topinambur w wodzie z mlekiem i szczyptą soli. Smaczny dodatek do obiadu (kasz wszelakich).
OdpowiedzUsuńProszę się nie przejmować takimi którzy nie umią być życzliwi -Lubią innych obrażać -
OdpowiedzUsuńponiżać - bo w sercu mają mało radości a za dużo złośliwości -A gdzie kompromis ?-Nie każdemu smakuje topinambur-ale odpowiednio przygotowany - gotowany ,smażony -itp.jest wystarczająco smacznym dodatkiem do innych dań obiadowych Mam topinambur na działce szkoda że nie można wykorzystać jego kwiatów w bukiecie zastępują słonecznik - Szczęśliwego serca życzę -Andrzej -
zamówiłam 3 kilo od goscia, ktory podal swoje namiary w tym arcie http://www.sklepynatura.pl/topinambur/ w smaku jak orzechy... mąż nie zjadł :/
OdpowiedzUsuńDzięki za przepis :)
OdpowiedzUsuńUprawiłem pod balkonem(?), po wykopkach jadłem gotowany, smaczny.
OdpowiedzUsuńWłaśnie piekę
OdpowiedzUsuńU brata na wsi rośnie jako chwast. Wykopałam trochę , ugotowałam w osolonej wodzie i podałam z masełkiem. Poczęstowałam wszystkich bo nie wiedzieli co to jest. Jedni mówili , że smakuje jak ziemniaki, a mi to tak prawie jak szparagi smakowało. Szkoda, że nie miałam siły więcej go wykopać. Pyszny jest!
OdpowiedzUsuńi właśnie piekę topinambur polany oliwą, posypany solą i rozmarynem. Nigdy wcześniej nie jadłam więc zraz się okaże czy wejdzie do stałego menu :) Dziękuję za przepis.
OdpowiedzUsuń