CZEKOLADOWY KREM GRYCZANY

Skoro można zrobić pyszny krem z kaszy jaglanej, to czemu nie wykorzystać do tego celu kaszy gryczanej? Wyszedł chyba najlepszy ostatnio mój krem czekoladowy i wielkie zaskoczenie. Krem gryczany smakował mi bowiem dużo bardziej niż ten jaglany. Charakterystyczny aromat gryczany nie był wyczuwalny ale kasza gryczana dodała kremowi dodatkową nutę smakową i bardziej gładką konsystencję (podczas gotowania kaszy gryczanej wydziela się dość dużo śluzu).

Znalazłam inspirację na blogu Żona zrównoważona i trochę poszalałam.

Składniki:

• pół szklanki niepalonej kaszy gryczanej, surowej, zmielonej w młynku do kawy
• 2 szklanki dowolnego mleka roślinnego - u mnie owsiane lub ryżowe w wersji bezglutenowej
• 20 daktyli
• 3 kopiaste łyżki masła migdałowego lub tahini
• łyżeczka ekstraktu waniliowego
• pół tabliczki gorzkiej czekolady

Kaszę gryczaną zmieliłam partiami w młynku do kawy. Można jej nie mielić i ugotować w całości, ale ręcznym blenderem trudno potem całą masę dobrze zblendować. W garnku podgrzałam mleko, dodałam daktyle (można je trochę pokroić), zmieloną kaszę, masło migdałowe i ekstrakt waniliowy. Wszystko razem dokładnie wymieszałam i podgrzewałam mieszając trzepaczką. Gotowałam 20 minut, często mieszając. Na końcu zmiksowałam wszystko ręcznym blenderem i dodałam czekoladę. Kiedy się rozpuściła jeszcze raz porządnie wymieszałam. Jadłam na ciepło (była pyszna), później przechowywałam w lodówce i smarowałam kremem gryczane wafle.

Naprawdę polecam, to było jedno z większych moich odkryć sezonu i wejdzie na stałe do mojego jadłospisu.

Dominika