Makowiec - najulubieńsze ciasto Adama. W związku z tym co jakiś czas podejmuję próby zaspokojenia tego apetytu. Z reguły próby udane, bo smakowo makowce zawsze wychodzą pyszne. Z konsystencją bywa różnie, ale zawsze zjadamy ze smakiem. Dziś połączenie dużej ilości maku i marchewki, taka wariacja na temat tego i tego ciasta. W smaku jak zwykle pyszne. Kruszyło się troszkę, ale w prosty sposób można z tego wybrnąć, robiąc je w postaci muffinek, tak jak to już kiedyś wypróbowałam.
Składniki:
(na standardową keksówkę)
- 1/3 szklanki surowej kaszy jaglanej
- 1/3 szklanki płatków owsianych - w razie potrzeby należy zopatrzyć się w płatki certyfikowane bezglutenowe
- 1/3 szklanki mąki łubinowej - można zastąpić większą ilością mąki owsianej lub jaglanej
- 1 szklanka maku
- 2 marchewki
- pół szklanki cukru trzcinowego
- łyżeczka sody
- łyżka octu balsamicznego
- 1/3 szklanki oliwy
- pół szklanki mleka ryżowego - można zastąpic dowolnym innym mlekiem
- łyżka ekstraktu waniliowego - u mnie domowy ekstrakt
- skórka z jednej cytryny
Kaszę jaglaną i płatki owsiane partiami zmieliłam w młynku do kawy. Wymieszałam razem mąki, mak, cukier i sodę. Dodałam składniki mokre: ocet balsamiczny, oliwę, mleko i ekstrakt waniliowy. Wszystko wymieszałam razem. Na końcu ostrożnie wmieszałam zmiksowaną w malakserze marchewkę i startą skórkę z cytryny. Całość przelałam do formy wyłożonej papierem do pieczenia. Piekłam w temperaturze 180 stopni 40 minut i dodatkowo 20 minut z termoobiegiem.
Dominika
Oj! Tego to ja bym nie wymyśliła! Super <3
OdpowiedzUsuńZapraszam również do mnie -> http://kucharzowanienamaxa.pl/
Cudowne ciasto, ciekawa jestem smaku! Trzeba zrobić :)
OdpowiedzUsuń