Powoli zaczyna wisieć w powietrzu jesień, choć pogoda jeszcze na to nie wskazuje. Za to wakacje się kończą, a na ulicach zaczynają się korki, na parkingach tłok, niechybny znak jesieni. Dzisiejsza pasta świetnie się nadaje na jesień, kalafior jest u nas do listopada. Na bazie dawno dawno publikowanej pasty z kalafiora i kaszy jaglanej powstała pasta z kaszy gryczanej, teraz idealna do grillowanych warzyw, jesienią jak znalazł do warzyw pieczonych.
Jesień idzie, pora na nasz urlop, przy odrobinie szczęścia może nadejdzie wkrótce.
Składniki:
- ćwierć kalafiora
- ćwierć szklanki migdałów
- ćwierć szklanki surowej kaszy gryczanej niepalonej
- 2 małe ząbki czosnku lub 1 większy
- sok z 1/4 cytryny
- pół łyżeczki soli
- ćwierć łyżeczki wędzonej papryki
Wypłukaną kaszę gryczaną ugotowałam w niecałej szklance wody, około 15 minut. Kalafior podzielony na różyczki ugotowałam na parze - około 10-15 minut. Zmiksowałam migdały w malakserze na drobno, następnie dodałam kalafior i pozostałe składniki i miksowałam na gładko, w miarę potrzeby dodając po trochę wody, żeby ładnie się miksowało.
Jadłam z upieczonymi w piekarniku plastrami czerwonej kapusty, według tego przepisu. Na drugi dzień zjadłam z cukinią lekko zgrillowaną na patelni, jak w poprzednim przepisie na pastę z kalafiora i migdałów. Oczywiście pasta jak najbardziej pasuje też do kanapek, jeśli ktoś takowe jada.
Dominika
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz