Miałam nie publikować tego przepisu. Uznałam że czwarty przepis z jednej książki to niezdrowa przesada. Ale...
Kiedy ten napój zrobiłam po raz pierwszy, uznałam że jest ok ale bez specjalnych emocji, zjadłam, wiem jak smakuje i wystarczy. Na drugi dzień wracając do domu, nie wiem sama jak to się stało, wstąpiłam do sklepu i kupiłam sok marchewkowy, no i zrobiłam napój po raz drugi. Na następny dzień przejechałam w panice pół miasta w poszukiwaniu soku marchewkowego, bo w poprzednim sklepie już nie było. A dnia następnego jeździłam po mieście w poszukiwaniu soku marchewkowego i awokado, które w międzyczasie też się skończyły. No i w ten sposób uzależniłam się od tego napoju. Skoro ja się uzależniłam, to poczułam się zobowiązana do rozpowszechnienia przepisu, może ktoś też się uzależni...
Przepis z książki Geny Hamshaw "Choosing Raw: Making Raw Foods Part of the Way You Eat".
Składniki:
(1 porcja)
- 250 ml soku marchwiowego - u mnie mała butelka gotowego soku jednodniowego, niepasteryzowanego
- pół awokado
- pół centymetra świeżego imbiru
- 1/4 łyżeczki kurkumy
- pół łyżki soku z cytryny
- łyżka sosu sojowego - u mnie bezpszenny Tamari
Imbir obrałam i pokroiłam w plasterki. Awokado obrałam. Wszystkie składniki zmiksowałam na gładką masę ręcznym blenderem. Zależnie od upodobań można dodać więcej bądź mniej sosu sojowego, soku z cytryny czy imbiru.
Dominika
i bardzo dobrze, że opublikowałaś, bo chyba skorzystam! :)
OdpowiedzUsuńKurczę dziwny ten przepis...Chociaż kuszący:) A awokado nie powoduje, że ten napój jest, jak to powiedzieć...tłustawy?
OdpowiedzUsuńNo mnie się też wydawał dziwny, a ostatecznie okazało się że się uzależniłam :) Awokado służy zagęszczeniu napoju, robi się bardziej kremowy. Tłusty nie jest, przynajmniej nie w odbiorze, jest gęstszy niż sok ale gładki.
Usuń