Zimową porą ciągnie mnie do czekolady. Brownie na blogu pełno, a ja dalej szukam najlepszej receptury. Choć trzeba przyznać, że brownie to wdzięczne ciasto i z reguły wychodzi super, chyba jeszcze nigdy nie zaliczyłam porażki w tym zakresie. Czasem wyjdzie wilgotne i miękkie w środku - takie uwielbiam, czasem bardziej suche i kruche, ale zawsze jest mocno czekoladowe. Do towarzystwa upodobałam sobie kwaskowy dżem, naprawdę super się komponuje. Tym razem dżem był porzeczkowy. Ciasto jest jak zwykle u mnie bez jajek, glutenu i mleka - ja nie umiem zrobić innego ciasta. Jako słodziwa użyłam ksylitolu, ale można go zastąpić dowolnym innym bez szkody dla struktury ciasta.
Składniki:
- szklanka kaszy gryczanej niepalonej
- szklanka mąki ryżowej
- szklanka mąki migdałowej
- puszka mleka kokosowego - używam mleka bez spulchniaczy i konserwantów
- pół szklanki gorącej wody
- pół szklanki oliwy
- tabliczka gorzkiej czekolady
- 2 łyżki siemienia lnianego i 6 łyżek wody
- 4 łyżki kakao
- 6 łyżek ksylitolu
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia - używam proszku bezglutenowego
- szczypta soli - użyłam soli kłodawskiej
- po garści suszonej żurawiny i rodzynek - używam niesiarkowanych bakalii
Kaszę gryczaną zmieliłam partiami w młynku do kawy. Wszystkie suche składniki, poza bakaliami, dokładnie wymieszałam. Siemię lniane zmieliłam w młynku do kawy i zalałam 6 łyżkami wody. Odstawiłam do zgęstnienia. W misce połączyłam gorącą wodę i połamaną czekoladę. Wymieszałam do całkowitego rozpuszczenia się czekolady. Do masy dodałam mleko kokosowe, oliwę i siemię lniane. Dokładnie rozmieszałam trzepaczką. Zalałam mokrą masą suche składniki i wymieszałam. Na końcu dodałam żurawinę i rodzynki. Masę przelałam do dwóch form - wyłożonej papierem do pieczenia formy 17x17 cm. i okrągłej formy szklanej o średnicy 15 cm. - tej nie wyłożyłam papierem. Piekłam 40 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni.
W szklanej formie, nie wyłożonej papierem, też nie było problemu z wyjęciem ciasta, nie przywarło, wystarczyło odwrócić formę do góry dnem. Jak to u mnie ostatnio, ciasto nie jest zbyt słodkie, mnie to odpowiada, słodyczoholicy będą musieli zwiększyć ilość słodziwa.
Dominika
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz